Usuwanie trudnych plam z ubrań bywa często trudne i niestety czasami okazuje się niemożliwe. Warto jednak zawsze spróbować, zanim spiszemy na straty ulubioną rzecz. Najczęściej ubrania brudzą oczywiście dzieci i tu do najbardziej typowych plam należą te z owoców, czekolady, keczupu czy tłuszczu. Na te ostatnie istnieje niezawodny sposób – należy przed praniem wylać na plamę trochę płynu do mycia naczyń, a następnie rzecz normalnie uprać. 99% plam po tłuszczach spożywczych znika bez śladu. Gorzej jest z kremami, balsamami i maściami, ale i te udaje się po kilku takich zabiegach usunąć, choć już nie ze wszystkich tkanin. Podobnie sprawa ma się z plamami z keczupu.
Ładnie schodzą (czy raczej stają się tak blade, że niewidoczne) z ubrań kolorowych (zwłaszcza, co oczywiste czerwonych, pomarańczowych, brązowych i żółtych), ale na białych bardzo trudno je wywabić. Jeśli uda się taką plamę „dopaść” świeżą, jeszcze są szanse, natomiast przy zaschniętych prawie zawsze pozostanie ślad, nawet jeśli zastosujemy dobrej jakości odplamiacze. Podobnie problematyczna jest czekolada czy kakao – do opanowania na tkaninach kolorowych, na białej bawełnie niestety nie do wywabienia. Równie uciążliwe są soki owocowe i owoce. Świeże, kiedy zdążymy zadziałać zanim zadziałają kwasy owocowe – udaje się sprać bez większych problemów (może poza jabłkami na białych ubraniach – jabłko utlenia się bardzo szybko i niemal natychmiast powstają na ubraniach rdzawe pamiątki). Później – w zależności od materiału, na którym plama odcisnęła swoje piętno – udaje się albo całkowicie zlikwidować plamę, albo na tyle ją pobledzić, że staje się mało widoczna.
Szczególny przypadek plam stanowią czerwone wino oraz guma do żucia. Czerwone wino najczęściej „ląduje” na koszuli czy bluzce, a guma do żucia na spodniach. Za wywabianie wina z koszuli najlepiej zabrać się od razu. Dobry efekt daje posypanie plamy sodą oczyszczoną i zwilżenie wodą.
A jak usunąć gumę ze spodni?
Jest na to niezawodny sposób – posmarowanie gumy kostką lodu (w zimne dni można to zrobić na zewnątrz). Chodzi o to, żeby guma stwardniała na tyle, żeby dało się ją bez problemu wyskubać z tkaniny. Trochę pracochłonne, ale guma na prawdę znika bez śladu.
